17 grudnia 2019

Kolory jesieni cz. 2


Tym razem tokijska jesień codzienna, zauważona przy okazji gdzieś na mieście.
Część zdjęć zrobiłam w mojej okolicy w drodze na zakupy, a część podczas krótkiego spaceru po parku Shiba (Shiba kōen, 芝公園), a raczej po jego obrzeżach, dla zabicia czasu, kiedy załatwiałam japońskie prawo jazdy.

14 grudnia 2019

Kolory jesieni cz. 1


Tokijska jesień mieni się czerwienią i żółcią, ognistym koralem i złotem. Na ogół japońską jesień wyobrażamy sobie w czerwieniach klonów, ale w Tokio rośnie bardzo dużo miłorzębów, które jesienią stają się złociste, więc czerwień nie przeważa.

19 listopada 2019

Statua Wolności

Nie, nie wyjechałam do Ameryki ;) 
Wyobraźcie sobie, że w Tokio też mamy Statuę Wolności.


27 września 2019

Dwór Hatoyama


W środku miasta, otoczony bujną zielenią stoi Dwór Hatoyama (Hatoyama Hall). Jak to w Tokio, także tutaj zabudowa wokół jest gęsta, a z pobliskiego wysokiego apartamentowca można zaglądać do ogrodu i w okna pewnie też, ale obecnie rezydencja jest niezamieszkała, więc z pewnością nikt się nie przejmuje ewentualnymi podglądaczami.

12 września 2019

Małe rybki i szaszłyczki z kurczaka


Wpadłam w otchłań codzienności i nie daję rady się z niej wydostać ;-)
Prawie nie zaglądam na zaprzyjaźnione blogi, a na moim od ostatniego wpisu minął już miesiąc. Oj, niedobrze. 

05 sierpnia 2019

Lato, lato wszędzie...


...że zacytuję Formację Nieżywych Schabuff :)
Pora deszczowa w Tokio oficjalnie skończyła się 29 lipca, ale już kilka dni wcześniej rozpoczęły się upały. A teraz panują niemalże tropiki - od samego rana słupek rtęci nie spada poniżej 30 stopni, a w ciągu dnia temperatury dochodzą do 35-36. I oczywiście bardzo wysoka wilgotność. Bez klimatyzacji ani rusz.

25 lipca 2019

Pora deszczowa...


...dała mi się we znaki w tym roku. Ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że deszcze odchodzą w niebyt i zaraz nastanie lato, a raczej: wreszcie nadejdą dni pełne słońca.

26 czerwca 2019

Muzeum Pożarnictwa


Pora deszczowa trwa, ale na szczęście daje odetchnąć i dość często deszcz ustaje, a nawet zza chmur wychodzi słońce. W minioną sobotę przez cały dzień padało, chwilami bardzo intensywnie, więc nawet wyjście na zakupy sobie podarowałam. Ale w niedzielę choć było pochmurno i bardzo wilgotno, to deszcz „odpoczywał” i można było wybrać się na spacer.

17 czerwca 2019

Zagadka

Kto zgadnie co to jest?

Miejsce: jedna z 23 dzielnic Tokio, a więc nie gdzieś na peryferiach. 
Wokół domy jednorodzinne i gdzieniegdzie apartamentowce. Cisza i spokój.
Kiedy zobaczyłam to po raz pierwszy, mocno się zdziwiłam, że znajduje się w takim miejscu.

Próbujcie zgadnąć. Jestem ciekawa Waszych pomysłów :)

W razie trudności, dodam podpowiedzi.




Podpowiedź:

Z obiektu można korzystać odpłatnie. Wczesnym rankiem przyjeżdżają głównie panowie emeryci (panie rzadziej) wypasionymi samochodami z wypasionym sprzętem. Jeśli ktoś nie ma własnego sprzętu, to można wypożyczyć.
Takich obiektów, choć wyglądających bardzo różnie, jest w Japonii mnóstwo (3126 w 2017 roku), bo jest to bardzo popularne "zajęcie" (rodzaj rozrywki, sposób spędzania wolnego czasu).
Zrobiłam dwa dodatkowe zdjęcia, ale wybaczcie jakość. Nie mogłam fotografować zbyt ostentacyjnie, bo nie chciałam zwracać uwagi - nie żeby to był obiekt wojskowy czy coś w tym stylu, ale po prostu głupio się czułam. Mimo złej jakości może jednak coś dostrzeżecie.


Tutaj jadą sobie białe piłeczki.

ROZWIĄZANIE (21.06.2019):

Tak jak napisał i wyjaśnił w komentarzu baszar (witam na blogu i dziękuję za komentarz :)) jest to strzelnica do golfa. Tutaj można ćwiczyć uderzenia piłki kijem, które są bardzo ważnym elementem samej gry. Kijów jest wiele rodzajów, sposobów uderzenia piłki też, więc jest co ćwiczyć ;-)
Na pierwszym zdjęciu z podpowiedzi można dojrzeć, w głębi za znakiem drogowym, osobę na stanowisku strzelniczym.  

Muszę się przyznać, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę strzelnicę, jeszcze z oddali, to pomyślałam, że to jakaś stacja elektroenergetyczna. Nie przyszło mi do głowy, że w takim miejscu wybudowano strzelnicę do golfa, a stacje elektroenergetyczne umiejscowione między domami widziałam już wielokrotnie.


07 czerwca 2019

O znaczkach pocztowych i nie tylko

Tym razem wybrałam się do Mejiro (目白), gdzie znajduje się dość nietypowe muzeum, a mianowicie Muzeum Filatelistyczne (Kitte-no hakubutsukan 切手の博物館). Jest nieduże, ale też i znaczki są przecież niewielkie, więc przestrzeni wystawowej nie potrzeba dużo. Chociaż same zbiory muzeum są imponujące: około 350 tysięcy rodzajów znaczków z całego świata, 13 tysięcy książek i katalogów filatelistycznych, około 2 tysięcy tytułów czasopism i katalogów aukcyjnych.

25 maja 2019

Yebisu Garden Place – czyli o piwie


Szczerze mówiąc nie przepadam za piwem, wolę wino, ale japońskie piwo Yebisu to coś wyjątkowego, bardzo je lubię i dlatego musiałam wybrać się do Yebisu Garden Place.

13 maja 2019

Prowincjuszka w stolicy

W minioną sobotę wybrałam się na pierwszy spacer do centrum Tokio, na Ginzę. Tak dawno mnie tam nie było, tak wiele zmian zaszło i tyle nowych budynków powstało, że chodziłam prawie cały czas z zadartą głową i rozglądałam się na wszystkie strony - właśnie jak prowincjuszka, która nagle trafiła do "wielkiego świata".

01 maja 2019

Nowy początek


Nowe miejsce. Nowy blog. Nowa era.

Dla niewtajemniczonych wyjaśnię :)
Po dwóch latach mieszkania w małej miejscowości na Shikoku ruszyłam na podbój stolicy ;-)
A więc nowe miasto, nowe mieszkanie, nowa okolica. Ciekawa jestem Tokio po tylu latach.

30 kwietnia 2019

Przedpremierowo


Oficjalnie blog ruszy jutro, a dzisiaj tylko taki testowy wpis.

Dlaczego „Tokio po raz drugi”? Bo kiedyś już tu mieszkałam i pracowałam, i to był pierwszy raz. A teraz jest ten drugi.

A dlaczego taka kolorystyka? Bo Tokio to już nie sielskie nadmorskie Utazu, ale tętniąca życiem metropolia pochłaniająca mnóstwo energii, a ten pomarańcz wydał mi się bardzo energetyzujący ;-)

I tak na początek dwa widoki Tokio. Z autobusu, którym przyjechałam z Shikoku.