Tym razem tokijska jesień codzienna, zauważona przy
okazji gdzieś na mieście.
Część zdjęć zrobiłam w mojej okolicy w drodze na zakupy,
a część podczas krótkiego spaceru po parku Shiba (Shiba kōen, 芝公園), a raczej po jego obrzeżach, dla zabicia czasu, kiedy załatwiałam japońskie prawo jazdy.
(Pierwsza część tutaj)
Park Shiba to zwykły park miejski, nieogrodzony, bez
godzin zwiedzania i opłaty. Chociaż właściwie to nie do końca taki zwykły, bo wraz z
innymi czterema należy do pięciu najstarszych parków tokijskich. Został otwarty 19
października 1873 roku. Trzeba też wspomnieć, że na jego terenie znajduje się wysoka na 333 metry Wieża Tokijska (Tokyo Tower) –
symbol Tokio. Jest to wieża telewizyjno-radiowa
wybudowana w 1958 roku. Na wysokości 150
i 250 metrów znajdują się punkty widokowe.
A oto zdjęcia.
|
Od tego zdjęcia zaczyna się park Shiba. |
|
Złociste miłorzęby. |
|
Zwróćcie uwagę na te dwukolorowe liście: żółte z czerwoną obwódką. |
|
Pod żółtymi miłorzębami dwie dziewczyny robią sobie zdjęcia. Nie wiem, czy da się dojrzeć, ale jedna z nich jest w bladoróżowym kimonie. |
|
W tle widać Wieżę Tokijską. |
|
Wieża Tokijska |
|
Bezlistne drzewo obsypane owocami kaki. Zdjęcie z grudnia ;) |
Nie wiedziałam jak rosną kaki, a teraz już wiem ;) Przepiękne są liście z czerwoną obwódką! U nas też zrobiło,się jesienńie, temperatura sięga 17 stopni, szalejący bezlitośnie wiatr strąca resztki,liści z drzew. A było już zimno i słonecznie...szkoda, że już nie jest. Jak poczuć magię świąt w takie upały? ;))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, przy takiej pogodzie trudno o atmosferę świąteczną. Życzę, żeby choć trochę zimowo się zrobiło :)
UsuńJakże zwyczajnie to wygląda, ot park miejski, prawie jak w Polsce. Trochę bogatszy o owocowe drzewo kaki. ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Jeśli ominiemy wzrokiem elementy typowo japońskie (np. świątynia czy chram), to park jak każdy innym ;)
UsuńI pominiemy kobietę w kimonie, wtedy tak. ;P
UsuńPrzepiękne kobierce z liści - bardzo lubię takie kolory jesieni, to chyba najbardziej malownicza z pór roku. Kaki ładnie wyglądają w naturalnym środowisku.
OdpowiedzUsuńOsobiście tęsknię za zimą, ale chyba nie szybko do nas zawita.
Masz rację, rzeczywiście taką feerię barw chyba tylko jesienia można spotkać.
UsuńŻyczę, żeby choć trochę pogoda zrobiła się zimowa na święta :)
Te czerwienie są niesamowite! i te kobierce z liści na wodzie!
OdpowiedzUsuńOstatnio mąż kupuje kaki, dobre są, a teraz wiem jak rosną:-)
Nie przypuszczałam, że kaki zostaną zauważone przez wszystkich :)
UsuńPamiętam, jak wiele lat temu kaki zaczęły powjawiać się w polskich sklepach, to szczerze mówiąc nie były zbyt smaczne i martwiłam się, że ktoś kto pierwszy raz je kupi pomyśli, że to kiepski owoc, a przecież to są bardzo smaczne owoce. Dobrze, że masz dostęp do tych dobrych :)
Kiedyś faktycznie były kiepskie, ale teraz bez porównania lepsze:-)
UsuńO, to super. Bardzo mnie to cieszy :)
UsuńNiepowtarzalne kolory. Jesień może być bardzo ładna. Czyli pogodowe u Ciebie teraz jest cis w rodzaju jesieni.
OdpowiedzUsuńNiby zima, ale jesień ;) Generalnie już zrobiło sie dość zimno, ale zdarzają się bardzo ciepłe słoneczne dni.
UsuńPierwszy raz widzę owoce kaki na drzewie. Wyglądają pięknie! Jesień chyba wszędzie jest niezwykle malowniczą porą roku. Wiosną to głównie kwitną drzewa owocowe, ale nie ma takiej orgii barw.Dawno zorganizowane, ale zadbane stare parki są piękne. Jednak drzewa potrzebują długiego czasu by ukazać w pełni swe piękno.
OdpowiedzUsuńPo sąsiedzku też mam takie drzewo kaki - mnóstwo owoców, zero liści i do tego błękitne niebo. Wygląda to super. Tylko czasami sobie wzdycham ze smutkiem, że sąsiad mógłby się podzielić owocami skoro sam nie zbiera.
UsuńKaki dodaję do swoich dietetycznych koktajli, wiem jak rośnie 🥤🤗
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie przedświątecznie 🎄💚🍵
Bardzo mnie cieszy, że kaki już tak się rozpowszechniły. A może mogłabyś podać u siebie przepis na taki koktajl?
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam przedświątecznie :))
Poprzednio było bardziej czerwono, teraz jest żółto-czerwono. A zakupy robisz w supermarkecie, czy na targu? Uściski!
OdpowiedzUsuńW Tokio jest dużo miłorzębów, dlatego zółty przeważa.
UsuńZakupy robię w supermarkiecie. Nie mam w okolicy targu. Czasami odbywają się w różnych miejscach targi, ale wtedy sprzedają niby zwykłe warzywa, ale jakieś specjalne i są bardzo drogie.
Bo ponoć zdrowsze, więc drogie... hm.
UsuńPark starszy jest o 2 lata od mojej prababci (rocznik 1875) :)))
OdpowiedzUsuńWieża Tokijska skojarzyła mi się natychmiast z Wieżą Eiffla. Wstyd przyznać, ale owoc kaki po raz pierwszy jadłam kilka dni temu u przyjaciółki i bardzo mi smakował. Nie wiedziałam jak rośnie i zobaczyłam dzięki Tobie. A w ogóle przepiękną jesień w Tokio pokazałaś, taką najbardziej kolorową.
Pozdrawiam :)
O! Od tej pory ten park będzie mi się kojarzył z Twoją prababcią :)
UsuńMoże to i dobrze, że dopiero niedawno po raz pierwszy zjadałaś kaki, bo od rzu trafiłaś na smaczne. Kiedyś niestety te dostępne w sklepach były niesmaczne.
Dziękuję :))
Kochana, już 6 stycznia, zleciało, ale wciąż cały rok przed nami, więc niech będzie dla Ciebie dobry i przyniesie duuużo dobrych chwil, radość i spokój. Buziaki :)))
UsuńKochana, już 6 stycznia, zleciało, ale wciąż cały rok przed nami, więc niech będzie dla Ciebie dobry i przyniesie duuużo dobrych chwil, radość i spokój. Buziaki :)))
UsuńDziękuję! :))))
UsuńNiech dla Ciebie też będzie pełen radości, spokoju, miłości, po prostu szczęśliwy.
Oj, tak, zleciało. Wczoraj jakoś tak nagle uświadomiłam sobie, że już pięć dni minęło, zupełnie nie wiadomo kiedy.
Kaki przykuły tez moją uwagę :). Uwielbiam je, jak mało które egzotyczne (tzn. nie z Polski) owoce :). Bo ze mnie taki dziwak, że wolę polskie jabłka niż na przykład hiszpańskie mandarynki czy marokańskie ananasy :). Kaki w naszych sklepach są teraz rzeczywiście bardzo smaczne. No i wyobrażałam sobie, że to są raczej jakieś małe krzaczki - raczej z dużą ilością liści :), a już na pewno nie rosnące w ot tak sobie w mieście.
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię, że lubisz polskie jabłka - pyszne są, trochę mi ich tu brakuje. Drzewa kaki mają oczywiście liście, tak jak inne drzewa, tylko na jesieni je gubią. A owoce zostają i dlatego drzewa tak dziwnie wyglądają. Zwłaszcza jak nikt tych owoców nie zbierze, to tak sobie wiszą w nieskończoność.
UsuńI moją uwagę przykuły owoce kaki...:-)
OdpowiedzUsuńA najpiękniejsze zdjęcia to te z czerwienią liści.
Pozdrawiam serdecznie
Zaskoczyłyście mnie, Ty i pozostałe komentatorki, z tymi kaki. Nie spodziewałam się, że aż tak przykują Waszą uwagę :-)
UsuńTak, czerwień piekna jest.
Pozdrawiam słonecznie
U Ciebie jesiennie, a u nas bożonarodzeniowo i z tej okazji zdrowia, radości,pomyślności i czego tylko pragniesz życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tobie też życzę wszystkiego dobrego, zdrowia, pogody ducha i samych radosnych chwil w nowym roku.
UsuńAniu kochana, wesołych świąt dla ciebie i rodzinki od głupola, który nawet nie wie, jakie u ciebie obchodzi się święta. Przytulaski serdeczne, w oczekiwaniu na objaśnienie japońskich zwyczajów :))) Głupol
OdpowiedzUsuńOld Lady, bardzo Ci dziękuję za życzenia. Tylko, weź przestań z tym głupolem, skąd masz wiedzieć :) Święta Bożego Narodzenia obchodzone są tutaj komercyjnie, tzn. beż żadnych elementów religii. Je się pieczonego kurczaka, ciasto świąteczne, no i jakiś prezent dla dziecka. Młodzi ludzie - zakochani, spędzają ten dzień "romantycznie".
UsuńO Bożym Narodzeniu w Japonii pisałam trochę na poprzednim blogu - link jest pod archiwum. Pewnie tak w okolicach grudnia był ten wpis.
Aniu, dzięki za info. I żeby ci się wszystko spełniło w Nowym Roku i zdrowia i żadnych zmartwień. Ewa, czyli Old, bo jestem starsza od ciebie, a Lady, bo kiedyś byłam damą, hihihi.
UsuńDziękuję!
UsuńA damą t,o zdaje się, pozostaje się przez całe życie :)
Dzień dobry w Nowym 2020 Roku!
OdpowiedzUsuńWszelkiej pomyślności życzę, pozdrawiam pięknie:)
Widzę, że znowu nie wyświetlił się u Ciebie nowy mój post, nie rozumiem, dlaczego...
Dziękuję! Tobie Morgano również wszelkiej pomyślności i zdrowia :)
UsuńNajnowszy post już się wyświetla.
Takie piękne widoki oglądam, a u nas szaro i buro, żeby choć słoneczko wyszło zza firanek. Nic z tego, więc dobrze u Ciebie nacieszyć oczy.
OdpowiedzUsuńW tym roku życzę samych szampańskich dni i wielu chwil radości i szczęścia.
Serdeczności zasyłam
Dziękuję! Tobie Ultro również życzę radości, szczęścia i wszelkiej pomyślności.
UsuńPosyłam słońce, bo nowy rok zapewnił mi je w nadmiarze: błekitne niebo i ani jednej chmurki, tylko temperatury niskie.
Pozdrawiam :)
MERI KURISUMASU !
OdpowiedzUsuńAkemashite omedetoo!
UsuńMiłorzęby są piękne! Wyglądają jak obsypane złotem. Te drzewa na pierwszych zdjęciach o czerwonych, przypominających klon liściach też są niesamowite:-) No i owoce khaki! Uwielbiam! Ja chcę do Tokio!!!!
OdpowiedzUsuńp.s. a napiszesz coś o zimie w Tokio?
Pozdrawiam!
To wsiadaj w samolot i przylatuj ;-)) Kaki załatwię :)
UsuńNie planowałam, ale może rzeczywiście napiszę...
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne kolory jesieni, szkoda że ta zima taka szara. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńTo posyłam mnóstwo słońca! U mnie zima jest całkiem kolorowa.
UsuńPozdrawiam :))