30 kwietnia 2019

Przedpremierowo


Oficjalnie blog ruszy jutro, a dzisiaj tylko taki testowy wpis.

Dlaczego „Tokio po raz drugi”? Bo kiedyś już tu mieszkałam i pracowałam, i to był pierwszy raz. A teraz jest ten drugi.

A dlaczego taka kolorystyka? Bo Tokio to już nie sielskie nadmorskie Utazu, ale tętniąca życiem metropolia pochłaniająca mnóstwo energii, a ten pomarańcz wydał mi się bardzo energetyzujący ;-)

I tak na początek dwa widoki Tokio. Z autobusu, którym przyjechałam z Shikoku. 



16 komentarzy:

  1. Czekam z niecierpliwością:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć Tokio duże i bardzo zaludnione to i tam z pewnością znajdziesz ciche zakątki. Ale Tokio daje lepsze możliwości pracy i dostęp do miejsc rozrywki i dóbr kultury.
    A odwiedzać nowy blog będę z pewnością.
    Powodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Akurat co do ciszy, to jak na razie (odpukać!) mam ciszę wokół nowego mieszkania.
      Cieszę się i serdecznie zapraszam :)

      Usuń
  3. Melduję się na Twoim nowym blogu i z niecierpliwością czekam na rozwój sytuacji:-)
    Rzeczywiście ogniście tu:-) Ale podobnie jak Ty uważam, że ten kolor dobrze oddaje tokijski temperament.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Cię witam w nowym miejscu :-)
      Nie wiem na jakim sprzęcie oglądasz blog, ale na smartfonie rzeczywiście wychodzi ogniście (czerwono); na komputerze jest bardziej pomarańczowo - włąśnie o pomarańcz mi chodziło. Ale w sumie czerwień też nie jest zła ;)

      Usuń
  4. Zdradzaj jak najwięcej o tym mieście! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam Ciebie za zmiany w swoim życiu, za umiejętność przystosowania się do tak odległej od europejskiej kultury i mentalności. Trzeba nie tylko sił psychicznych, ale szerokiego umysłu, by się zaaklimatyzować i by z takim optymizmem patrzeć w przyszłość.
    Serdecznie pozdrawiam, życzę Ci szczęścia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Ja chyba lubię zmiany raz na jakiś czas ;) A z Japonia jestem związana już bardzo, bardzo długo i tutejsza kultura i mentalność bardzo mi odpowiadają, chyba nawet nie musiałam się tak bardzo przystosowywać, choć przyznam, że wiele rzeczy mi nie pasuje i mnie denerwuje, ale przecież nigdzie nie jest idealnie.
      Serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Zatem witaj w nowym miejscu !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja też Cię witam w nowym miejscu :))

      Usuń
  7. Mam nadzieję dzięki Tobie poznać Tokio (a może przy okazji i większy kawałek Japonii) jeszcze lepiej :) Dziękuję za dodanie mnie do listy ;) Niedługo się odwdzięczę ;) Czy Twój poprzedni blog będzie jeszcze czynny, czy już tylko ten?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się Tobie i wszystkim czytelnikom tę Japonię pokazać :)
      Nie ma za co ;)
      Poprzedniego blogu nie kasuję, ale też nie będę go już kontynuować. No chyba żebym kiedyś wróciła na Shikoku do prefektury Kagawa, to wtedy nastąpi reaktywacja, ale w najbliższej przyszłości tego nie przewiduję.

      Usuń
    2. Rozumiem :) W takim razie niedługo podmienię Twój blog u siebie :)

      Usuń