Aż trudno uwierzyć, że tyle czasu minęło. Odnoszę wrażenie, że wraz z wiekiem czas płynie przerażająco szybko, pędzi po prostu.
Co to za zmiany z tytułu? Otóż przeprowadziłam się. Opuściłam Tokio i przeniosłam się do zachodniej Japonii, w pobliże wyspy Shikoku i Morza Wewnętrznego (jap. Seto-naikai). Jakoś ciągnie mnie w tamte okolice (kiedy mieszkałam na Shikoku prowadziłam blog Widok na Wielki Most Seto).
Jest to już ostatni wpis na tym blogu o Tokio. Zapraszam na nowy blog O czym szumi kamforowiec....
Zmiana miejsca zawsze niesie ze sobą coś symbolicznego, a ta wydaje się szczególnie znacząca. Będę z ciekawością zaglądać na nowy blog. Te rejony Japonii mają w sobie spokój i coś przyciągającego, więc jestem bardzo ciekawa, jak będzie tam szumiał kamforowiec.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowym etapie i do przeczytania!
Witam Cię serdecznie :) Chyba jesteś pierwszy raz u mnie, a w każdym razie pierwszy raz komentujesz. Dziękuję i zapraszam do czytania.
UsuńZaskoczę Cię🙂 Znamy się. Kiedyś czytałyśmy i komentowałyśmy swoje blogi. Potem zrobiłam sobie dość długą przerwę, prawie 5 lat, a kiedy wróciłam w innej odsłonie okazało się, że... Ty odpoczywasz od blogowania. Ale miałam Twój blog cały czas w 'obserwowanych' dlatego tak szybko Cię odnalazłam.
UsuńA jednak! Zajrzałam do Ciebie, przeczytałam kilka wpisów i komentarze, i tak zaczęłam podejrzewać. Jeśli trafnie typuję i dobrze się domyślam, to bardzo się cieszę, że wróciłaś, bo byłam niepocieszona, kiedy zniknęłaś, a potem jeszcze dodatkowo, kiedy blog zniknął.
UsuńŚwietnie że wróciłaś, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńA to niespodzianka, warto było czekać, już lecę!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Zapraszam!
UsuńBardzo się cieszę, że wracasz do nas! Już sobie zapisuję Twój nowy adres i pędzę czytać!
OdpowiedzUsuńOch, a ja się cieszę, że mnie odwiedziłaś! Czy jesteś gdzieś w innym miejscu, poza "Sztuką w papilotach"? Czy można Cię gdzieś poczytać?
UsuńDziękuję i serdecznie zapraszam :)
Nie, nie mam innego aktywnego miejsca w sieci, ale zamierzam wrócić do blogowania, na "starych śmieciach" :))).
UsuńHura! To świetna wiadomość :))) Zaraz Cię dopiszę do nowej linkowni.
UsuńCieszę się, że wróciłaś :) Już się zaczynałem martwić trochę. Zaraz podmienię link u siebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I za podmianę linka też :)
UsuńWczoraj zostawiłam komentarz, ale coś go wcięło. Ogromnie się cieszę, że nadal będziesz blogować!
OdpowiedzUsuńW spamie nie ma, na moderację też nie czeka :(
UsuńAle wpisałaś się na nowym blogu :) Dziękuję!
Piszesz ciekawie, w dodatku o kraju, który jest mało znany w moim kraju, dlatego zawsze czekałam, gdy będzie napisany nowy post. Cieszę się, że jesteś.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A ja cieszę się, że zajrzałaś do mnie.
UsuńO...zajrzę z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńZapraszam!
Usuń