25 września 2020

Japońskie pieniądze

Wszyscy zapewne wiedzą, że japońska waluta to jen. Ale już pewnie nie wszyscy wiedzą jak wyglądają banknoty i monety. Dzisiaj Wam o tym opowiem, tak trochę z braku weny, ale właściwie każda okazja jest dobra :). 
Zacznijmy od banknotów. W obiegu są cztery o nominałach 1000, 2000, 5000 i 10000 jenów, ale ten dwutysięczny jest bardzo rzadko używany i trudno na niego trafić w codziennych sytuacjach.

Monet z kolei jest w obiegu sześć o nominałach: 1, 5, 10, 50, 100 i 500 jenów. 

Jeden jen (en) dzieli się na sto senów (sen), a jeden sen na dziesięć rinów ( rin), ale to tylko w teorii, tzn. sen i rin istnieją tylko jako jednostki obliczeniowe, np. przy przeliczaniu oprocentowania czy kursów walut. W praktyce zaprzestano ich użycia z dniem 1 stycznia 1954 roku.

Jeśli chodzi o wielkość japońskich banknotów, to wszystkie mają taką samą szerokość (76 mm), różnią się długością. Grubość i waga też są praktycznie jednakowe i wynoszą odpowiednio ok. 0,1 mm i ok. 1,0 g. Plik tysiąca banknotów ma grubość ok. 10 cm i waży ok. 1 kg, ale te wielkości mogą się zmieniać w zależności od wilgotności powietrza.

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Banku Japonii. Lepsza jakość nie jest dostępna :(

Banknot o nominale 10 tysięcy jenów


 

 

 

W obiegu od 1 listopada 2004 r. Wymiary 76 x 160 mm.

Awers: Fukuzawa Yūkichi*.

Rewers: rzeźba feniksa ze świątyni Byōdōin.

(* podaję w kolejności japońskiej, czyli najpierw nazwisko, potem imię)

Fukuzawa Yūkichi (1835-1901) – pisarz, pedagog, założyciel Uniwersytetu Keiō. Propagator idei zachodnich. Trzykrotnie wysyłany przez przez siogunat do USA i Europy.

Byōdōin – świątynia buddyjska położona w mieście Uji w prefekturze Kyōto. Na jej terenie znajduje się słynny Pawilon Feniksa wpisany w 1994 r. na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wiele cennych dzieł sztuki jest tutaj przechowywanych.

 

Banknot o nominale 5 tysięcy jenów


 

 

 

W obiegu od 1 listopada 2004 r. Wymiary 76 x 156 mm.

Awers: Higuchi Ichiyō.

Rewers: kosaciec gładki – fragment zdobienia parawanu.

Higuchi Ichiyō (1872-1896) – pisarka i poetka. Zmarła przedwcześnie na gruźlicę. Pozostawiła po sobie kilka tysięcy wierszy, eseje, powieści i pamiętniki.

Higuchi Ichiyō jest pierwszą kobietą, której portret umieszczono na awersie banknotu wyemitowanego przez Bank Japonii (rozpoczął działalność w październiku 1882 r., a pierwszy banknot wyemitował 9 maja 1885 r.).

„Kakitsubatazu” – taki jest tytuł malunku na parawanie, którego autorem jest Ogata Kōrin (1658-1716). Kakitsubata to właśnie kosaciec gładki. Granatowe kosaćce namalowane są na złotym tle.

Dla zainteresowanych twórczością pani Higuchi: w 2015 roku Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego wydało jej Wybór opowiadań „Na rozstaju”.

 

Banknot o nominale 2 tysięcy jenów


 

 

 

W obiegu od 19 lipca 2000 r. Wymiary 76 x 154 mm.

Awers: brama Shureimon z zamku Shuri na Okinawie.

Rewers: dwa rysunki – z „Genji monogatari makie” i „Murasaki Shikibu nikki makie”.

Shureimon – jedna z głównych bram zamku Shuri, zbudowana w XVI wieku. Zniszczona całkowicie podczas bitwy o Okinawę w 1954 r. Zrekonstruowana w 1958 r.

Genji monogatari emaki – to obraz w postaci zwoju (jap. emaki) przedstawiający sceny z XI-wiecznej powieści „Genji monogatari” (Opowieść o księciu Promienistym) z ręcznie pisanym tekstem. Pochodzi z XVII wieku. Autorką powieści jest Murasaki Shikibu – pisarka i poetka z okresu Heian (794-1185), dama dworu.

Murasaki Shikibu nikki emaki – obraz w postaci zwoju z połowy XIII w. inspirowany „Murasaki Shikibu nikki”, czyli Dziennikiem Murasaki Shikibu pisanym w latach 1008-1010. Na fragmencie zwoju, który umieszczono na banknocie przedstawiona jest Murasaki Shikibu (w prawym dolnym rogu).

Po raz pierwszy postać kobiety pojawiła się w motywie dekoracyjnym na rewersie.

 

Banknot o nominale 1 tysiąca jenów

 

 

 

 

W obiegu od 1 listopada 2004 r. Wymiary 76 x 150 mm.

Awers: Noguchi Hideyo.

Rewers: góra Fuji i sakura.

Noguchi Hideyo (1876-1928) – lekarz, bakteriolog. Zajmował się badaniami głównie nad kiłą i żółtą febrą. Od 1904 r. pracował w Instytucie Badań Medycznych Rockefellera. Zmarł w Akrze na żółtą febrę.

Przyznam się, że nie lubię tego banknotu. Z powodu pana Noguchi, bo zastąpił na banknocie mojego ulubionego pisarza Natsume Sōseki. Tysiąc jenów z Sōsekim było w obiegu od 1 listopada 1984 r. aż do 2 kwietnia 2007 r. i takiego właśnie banknotu używałam przez wiele lat odkąd po raz pierwszy przyjechałam do Japonii w 1989 roku. No i komu ten Sōseki przeszkadzał? :(

 

Na awersach banknotów po lewej stronie podany jest nominał zapisany po japońsku dużą czcionką, natomiast w obu górnych rogach – nominał zapisany cyframi arabskimi. W zapisie japońskim wykorzystane są specjalne znaki stosowane zwykle w dokumentach, aby zapobiec przerobieniu niektórych cyfr. Głównie chodzi o 1 (), 2 (), 3 () i 10 ().

Dodam jeszcze wyjaśnienie, że „1000” po japońsku zapisuje się , a „10000” – .

Zamiast 一万円 (10000 jenów) pisze się 壱万円, zamiast 二千円 (2000 jenów) pisze się 弐千円. W przypadku jednego tysiąca nie dopisuje się jedynki, więc nie trzeba stosować specjalnych cyfr. Na banknotach nie występują, ale podam dla zainteresowanych: zamiennik 3 to , a 10 to .

Na banknotach nie są podane daty emisji. Podobno ze względu na ich zbyt krótką żywotność, która dla banknotów 10000 jenów wynosi 4-5 lat, a dla 5000 i 1000 jenów zaledwie 1-2 lata. Informacja o czasie emisji zawarta jest w numeracji, tyle tylko, że jest to wiedza tajemna, niedostępna dla przeciętnego obywatela.

 

Moneta o nominale 500 jenów


 

W obiegu od 2000 r. Średnica 26,5 mm, waga 7,0 g. Rant karbowany ukośnie.

Wykonana z mosiądzu wysokoniklowego, tzw. nowego srebra.

Dla pasjonatów podaję też dokładny skład stopu: miedź 72%, cynk 20%, nikiel 8%.

Awers: paulownia omszona, napis Nipponkoku (Japonia) i nominał zapisany po japońsku.

Rewers: bambus, cytrus tachibana, nominał zapisany cyframi arabskimi, rok emisji.

Rant karbowany ukośnie w monetach bitych w wysokich nakładach został zastosowany po raz pierwszy na świecie właśnie w tej monecie.

Muszę przyznać, że moneta 500-jenowa zauroczyła mnie. Do tej pory nie zwracałam na nią, na pozostałe zresztą też, zbytniej uwagi. Ale przy okazji pisania tego tekstu i robienia tzw. riserczu dowiedziałam się wielu fascynujących rzeczy. Ten ukośnie karbowany rant to jeszcze nic takiego. Jako moneta o najwyższym nominale ma sporo zabezpieczeń i to one robią wrażenie. Na przykład liczba 500 na rewersie. Oba zera wypełnione są bardzo drobnymi poprzecznymi rowkami/żłobieniami. Kiedy przechylimy monetę i spojrzymy na te zera pod kątem, zobaczymy w każdym zerze pionowy pasek albo napis w pionie 500 (500 jenów). Poza tym, na awersie – tu już bez lupy się nie obejdzie – środkowy liść paulowni ma cały fragment przy nasadzie pokryty drobnymi otworkami.

 

Moneta o nominale 100 jenów


 

 

W obiegu od 1967 r. Średnica 22,6 mm, waga 4,8 g. Rant karbowany.

Wykonana z miedzioniklu (miedź 75%, nikiel 25%).

Awers: sakura, napis Nipponkoku i nominał zapisany po japońsku.

Rewers: nominał zapisany cyframi arabskimi, rok emisji.

 

Moneta o nominale 50 jenów


 

W obiegu od 1967 r. Średnica 21,0 mm, waga 4,0 g. Rant karbowany.

Wykonana z miedzioniklu (miedź 75%, nikiel 25%). Moneta z otworem.

Awers: chryzantema, napis Nipponkoku i nominał zapisany po japońsku.

Rewers: nominał zapisany cyframi arabskimi, rok emisji.

 

Moneta o nominale 10 jenów

 

 

W obiegu od 1959 r. Średnica 23,5 mm, waga 4,5 g. Rant gładki.

Wykonana z brązu (miedź 95%, cynk 4-3%, cyna 1-2%).

Awers: Pawilon Feniksa ze świątyni Byōdōin, wzór karakusa, napis Nipponkoku i nominał zapisany po japońsku.

Rewers: drzewo wiecznie zielone, nominał zapisany cyframi arabskimi, rok emisji.

Drzewo wiecznie zielone – nie jest określony gatunek drzewa, po prostu drzewo liściaste, które pozostaje zielone przez cały rok.

O Pawilonie Feniksa wspomniałam w opisie banknotu 10000 jenów.

 

Moneta o nominale 5 jenów


 

W obiegu od 1959 r. Średnica 22,0 mm, waga 3,75 g. Rant gładki. Moneta z otworem.

Wykonana z mosiądzu (miedź 60-70%, cynk 40-30%).

Awers: kłosy ryżu, koło zębate, woda i nominał zapisany po japońsku.

Rewers: dwuliście zarodkowe, napis Nipponkoku, rok emisji.

Kłosy ryżu symbolizują rolnictwo, koło zębate – przemysł, a woda – rybactwo.

 

Moneta o nominale 1 jena


 

W obiegu od 1955 r. Średnica 20,0 mm, waga 1,00 g. Rant gładki.

Wykonana z aluminium (100%).

Awers: młode drzewo, napis Nipponkoku i nominał zapisany po japońsku.

Rewers: nominał zapisany cyframi arabskimi, rok emisji.

Jest to najstarsza z monet obecnie wytwarzanych, a jej wzór nie zmienił się przez te 65 lat. Do jej zaprojektowania zaproszono zwykłych obywateli. Komisja oceniała oddzielnie projekty awersu i rewersu, i na ostateczny wzór złożyły się projekty dwóch osób.

Młode drzewo symblizuje rozwijającą się Japonię.

 

Rok emisji na monetach podany jest według er japońskich i zapisany po japońsku. Na przykład: na monecie z 2002 r. zobaczymy napis 平成十四年, czyli 14. rok ery Heisei (japońska kolejność to Heisei-14-rok). Czasami sam rok zapisany jest cyframi arabskimi, więc napis wyglądałby tak: 平成14年.

 

Na zakończenie jeszcze trzy ciekawostki:

Banknoty bardzo zniszczone i nie nadające się do wprowadzenia do obiegu są niszczone przez Bank Japonii. To co zostanie jest częściowo recyklingowane i wykorzystywane m.in. do produkcji papieru toaletowego.

Można płacić dowolną ilością banknotów o tym samym nominale, natomiast monet o tym samym nominale można użyć nie więcej niż dwadzieścia.

Niektóre banknoty nie są już emitowane (drukowane), ale nadal pozostają ważnym środkiem płatniczym. Najstarszy z nich to banknot jednojenowy (poniżej) emitowany w okresie od 8 września 1885 r. do 1 października 1958 r. z wizerunkiem bóstwa Daikokuten – jednego z siedmiu bóstw szczęścia.


 

37 komentarzy:

  1. Trzeba by się przyjrzeć naszym banknotom i monetom... Człowiek używa, ale mało się im przygląda. Jakby mnie ktoś znienacka chciał przepytać z tego, co się tam na którym polskim nominale znajduje, to bym raczej niewiele umiała powiedzieć. Z japońskich najbardziej mi się podobają monety z dziurką, chyba z racji tej dziurki właśnie, bo u nas takich nie ma :). Zresztą na 50 jenach są bardzo ładne roślinki, więc i bez dziurki fajna moneta :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, kiedy pisałam ten tekst, to uświadomiłam sobie, ze nie pamiętam kto jest na każdym polskim banknocie :(
      Tak, te dziurki fajne są :-))

      Usuń
  2. Jeśli się nie mylę to Japonia należy do dość drogich krajów. Duże cyfry zawsze sprzyjają takiemu wrażeniu. Dziesięć tysięcy jenów jak to się ma do codziennych zakupów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to zależy. Na przykład ceny jedzenia są porównywalne z polskimi (a przynajmniej były cztery lata temu, kiedy wyjeżdżałam). Ale już np. przejazdy pociągami są drogie.
      A 10 tysięcy? Hmm, np. można kupić ok. 80 litrów benzyny, albo 25 kg ryżu, albo 47 przejazdów autobusem (w obrębie 23 okręgów Tokio), albo 65 opakowań jajek (10 sztuk w opakowaniu), albo 16 kg piersi z kurczaka. Trochę da się kupić ;-)
      Według dzisiejszego kursu 10000 jenów to 370 zł.
      Przejazd superekspresem shinkansen (bullet train) na trasie Tokio-Osaka kosztuje 13870 jenów (miejsca nierezerwowane, w jedną stronę) albo 14720 jenów (miejsca rezerwowane, w jedną stronę). Drogo, ale przejazd trwa tylko 2,5 godziny, a to 550 km.

      Usuń
  3. Ależ wykonałaś robotę!
    Ładne zarówno banknoty, jak i monety, takie japońskie, powiedziałabym:-)
    Te z dziurką są fajne:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za uznanie :))
      Tak, te z dziurką zdecydowanie wygrywają.

      Usuń
  4. Ta 5-jenówka jest super! Można z niej zrobić sobie bransoletkę. Tu niemal nie używam gotówki - wszystko w sklepie opłacam kartą.Najbardziej znana mi niemiecka moneta to 1€, które zawsze mam pod ręką, bo jest zastawem za wózek zakupowy. W Polsce przed wyjazdem też głównie operowałam kartą i też nie pamiętam czyje portrety zdobią polskie banknoty. Podziwiam Cię za przeprowadzone rozeznanie, to wszystko jest bardzo interesujące, nie miałam o tym nawet bladego pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Ale bransoletki nie można zrobić - zabronione jest wykorzystywanie pieniędzy do takich celów :( W Japonii bezgotówkowe formy płatności staja sie ostatnio popularne i nawet promowane, np. przez banki. Kiedyś to był kraj gotówkowy (karty tylko kredytowe istniały, no i jeszcze takie tylko do wyciągania gotówki z bankomatu) i nadal w wielu miejscach tylko gotówka jest uznawana.
      Dziekuję :) Im więcej czytałam, tym więcej interesujących faktów odkrywałam, ale ponieważ nie chciałam pisać rozprawy naukowej, musiałam sie ograniczyć.

      Usuń
  5. bardzo fajna kolekcja i profesjonalny opis... można jeszcze dodać, że dziurki w monetach /nie tylko japońskich zresztą/ biorą się ze starego zwyczaju noszenia pieniędzy nanizanych na rzemyk lub sznurek...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało :)
      Jeśli mnie pamięć nie myli, to komentujesz po raz pierwszy. Dziękuję! I zapraszam ponownie :)

      Usuń
    2. co prawda nie to żadna wielka fascynacja, ale generalnie rzecz biorąc Japonia należy do tych krajów, które ciekawią mnie bardziej, niż te, które mnie mniej ciekawią, tak więc pewnie znowu zajrzę :)

      Usuń
  6. Fantastyczny post, w którym dla mnie było zdziwieniem, że banknot 2000 jest rzadko używany, bo ja pomyślałabym, że takim będzie ten o najwyższym nominale. Bardzo ciekawa jest historia przedwcześnie zmarłej poetki i jej dorobku. Zastanawiałam się, czy w Polsce jest banknot z kobietą? No i jest 500 zł z Królową Jadwigą. Na naszych banknotach przeważają władcy, a japońskich cesarzy nie ma. Jedna moneta 10 jenów bardzo mi się kojarzy z polską złotówką z PRL-u, bo te wieńce takie podobne. Monety z dziurką są rewelacyjne, bo faktycznie można z nich zrobić bransoletkę, wisiorek. Ja kiedyś chciałam z naszych 1, 2, i 5 groszówek zrobić bransoletkę, ale nie miałam wystarczająco cieniutkiego wiertła. Dla mnie kraj Kwitnącej Wiśni jest nie tylko egzotyczny ale i bardzo pociągający kulturowo. Może napiszesz coś o wystroju japońskiego domu. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dlatego nie ma cesarzy na banknotach, bo potem robią z nich papier toaletowy. Nie wypada podcierać się cesarzem...

      Usuń
    2. Bojo, trafiony, zatopiony ;-)

      Usuń
    3. Iwono, dziękuję :))
      Banknot 2000 z wielu powodów nie jest zbyt popularny. M.in. dlatego, że automaty (takie z napojami, papierosami i wiele innych) nie przyjmują tych banknotów, poza tym pozostałe pieniądze japońskie mają w nominale 1 lub 5, a brak 2 i 4, czyli liczb parzystych, bo daja się dzielić, a to źle się kojarzy - z rozstawaniem, rozdzielaniem się.
      Monety z dziurką rzeczywiście są fajne, ale jak już pisałam w odpowiedzi na komentarz Anabell - tutaj nie wolno wykorzystywać pieniędzy do takich celów, więc z bransoletki nici.
      Dziękuję za podpowiedź tematu. Jak uda mi się zebrać materiały, to napiszę.
      Serdecznie pozdrawiam :)))

      Usuń
  7. Bardzo to wszystko ciekawe.
    I widzę że nie tylko mnie się podoba. :-))
    Chyba najbardziej podobają mi się te monety owalne...
    Bardzo dziękuję za nadzwyczajny wykład :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-))
      Monety owalne? Ach, chyba chodzi Ci o 500. Naprowadził mnie komentarz Old Lady. Ona jest okrągła, a te dwie monety po prawej stronie, rzeczywiście wyglądające na owalne, to po prostu rewers pod kątem, żeby pokazać jak zmienia się wnętrze zer w nominale.

      Usuń
  8. Ania, wspaniały post, dziękuję za te wszystkie informacje, za ciekawostki i ilustracje. Wprawdzie rynek walut nie jest mi obcy, ale te wiadomości to rewelacja! Czy te 500-jenowe monety są owalne, czy to tylko ujęcie takie? W każdym kraju, w którym mieszkałam mam ulubione monety, które gromadzę w skarbonce. Gdybym mieszkała w Japonii, to właśnie te byłyby moimi ulubionymi. Daj znać, co można kupić za 500 Y? Przytulaski ogromne - Go takō o inoru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, bardzo Ci dziękuję!
      Nie są owalne. Chodzi o to, że jak sie rewers ustawi pod kątem, to w zerach pojawiają sie paski lub napis 500 jenów.
      Co można kupić za 500 jenów? Hmm, np. 30 jajek, 100-gramowe opakowanie dość dobrej zielonej herbaty, dwie puszki 350 ml piwa Yebisu albo dwie puszki piwa Asahi Super Dry (500 ml plus 350 ml).
      Arigatoo. Okarada-ni ki-o tsukete. :))

      Usuń
  9. Prawdą jest fakt, że wydajemy pieniądze machinalnie, nie przyglądamy się i nie zastanawiamy, co na nich widnieje. Bardzo trafny post, przypomina, by czasem przyjrzeć się swoim pieniądzom, bo są oryginalne, ciekawie zaprojektowane, a te pięćset jenówki wyjątkowe i przyciągają wzrok.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł napisania o pieniądzach pojawił sie nagle, ale uznałam, że to dobra okazja do przyjrzenia się im bliżej.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  10. Mokuren, ciekawe, że banknoty "jednojenówki" są jeszcze w obiegu choć nie drukowane od 1958 r. Moneta 10 jenów przypomina mi nasze. Takie z dziurkami, ale chińskie, podobno na szczęście nosi się przewiązane czerwoną wstążeczką. Noszę w portfelu, ale nic nie przybyło, może nie działa, a może ja źle noszę, a może nie zasłużyłam? Pewnie się nie dowiem ;))) Bardzo ciekawe informacje, Maż też przeczytał i obejrzał. Uściski serdeczne! anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ten fakt dość mocno zaskoczył. Ale podejrzewam, że gdyby ktoś próbował zapłacić taką jednojenówką, to by go wyśmiali albo nawet zawołali policję ;-)
      Tutaj pięciojenówek nie nosi się w portfelu, więc nie wiem co Ci doradzić, ale uznawane są za przynoszące szczęście i chętnie używane są jako ofiara w świątyniach.
      Niezmiernie mi miło, że tak rodzinnie jestem czytana :))) Serdeczne pozdrowienia dla Małżonka.

      Usuń
    2. Mąż dziękuje i pozdrawia :) :) :)

      Usuń
  11. 10 jenów trochę podobne do starych polskich 10 groszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam wyguglać, bo już nie pamiętałam jak to 10 groszy wyglądało. Masz rację, podobne, powiedziałabym nawet, że rewers dość mocno podobny, poza oczywiście materiałem, z którego sa wykonane.

      Usuń
  12. Cudny zbiór, garść informacji o japońskich pieniądzach- dziękuję😄💰💴
    Zapewne rzadko kto z naszych rodaków tyle wie na temat naszych pieniędzy, np. kto jest na banknotach.
    Serdeczności zostawiam na miłe jesienne dni🧡🍁🍂🌞🥰🍩☕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja Ci dziękuję za odwiedziny :-)
      Masz rację, i ja nie zwracałam wcześniej uwagi na banknoty i monety, na polskie też, a okazuje się, że to bardzo interesujący temat.
      Pozdrawiam ciepło i słonecznie :))

      Usuń
  13. Pamiętam, jak kiedyś znajomy Amerykanin mieszkał jakiś czas w Chinach i przywiózł mi stamtąd autentycznego chińskiego YUANA, z wizerunkiem Mao :)

    I kurcze, wyglada na to, że w Japonii nawet zwykłe pieniadze są fascynujące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chińskiego yuana z wizerunkiem Mao zazdroszczę ;-)

      Bez przesady. Myślę, że pieniądze w każdym kraju są fascynujące tylko trzeba się nimi trochę zainteresować :)))

      Usuń
  14. Napisz, jak wygląda życie i leczenie w pandemii. W Polsce bardzo trudno teraz chorować, poradnie właściwie nie działają. Czy wiesz, że mam termin do kardiologa na grudzień 2021? jAK DOŻYĆ DO TEGO CZASU...
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia Ultro, jak dożyć :(
      Może coś napiszę, choć ten blog miał być z założenia raczej "lekki i przyjemny". Na razie, bez większego rozpoznania tematu, moge napisać, że i życie i leczenie wygladają prawie normalnie. Co jakiś czas mam wizyty kontrolne w szpitalu, tzn. w przychodni przyszpitalnej, i wiekszych zmian nie zauważyłam. Jak działają w praktyce procedury w przypadku podejrzenia zakażenia wirusem nie wiem, bo nikt z mojego otoczenia nie chorował. Ale spróbuję czegoś się dowiedzieć.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Hej Skarbie, taka długa cisza u ciebie, wszystko ok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko ok, daijoubu 大丈夫 :)
      To tylko taka niezaplanowana przerwa od bloga. Pracuję nad nowym wpisem, ale idzie mi jak krew z nosa i z pewnością to ta niemoc mnie zniechęciła do blogosfery.
      Buziaczki i słoneczko posyłam.

      Usuń
  16. Och, mam to samo... Najchętniej wyjechałabym dlaeko, żeby mnie nikt nie znalazł... Przytulaski i Całuski

    OdpowiedzUsuń
  17. Magnolio Miła! Bardzo długo milczysz, Mam nadzieję że wszystko u Ciebie w porządku.
    Pewnie nie zaglądasz do mnie, więc tą drogą bardzo Ci dziękuję za dotychczasoew wizyty i wspieranie mnie i komentowanie moich tekstów na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko! Wszystko w porządku, dziękuję :) Tylko ostatnio trochę brak mi czasu i weny na blogowanie.
      Czy Ty się ze mną/z nami/z blogiem żegnasz? Jakiś taki niepokojący Twój komentarz. Idę zajrzeć do Ciebie sprawdzić co i jak.

      Usuń